niedziela, 19 lutego 2012

Snowboardowy JAM na Szwajcarii 19.02.2012



Najbardziej interesujący i nietypowy JAM-ik na jakim miałem przyjemność przebywać. Piękna słoneczna pogoda, lekki mrozik i obfita frekwencja mile zaakcentowała ten dzisiejszy ostatni dzien tygodnia, w którym Jezus nakazał odpoczywać i robić proges na deseczce !!. 





Bo obfitym i enerdzejzującym sniadaniu, w skład którego weszło troje wiejskich jajek wraz z wkładką udałem sie na górkę Szwajcarię (rowerowo-snowboardowa miejscówke mieszczącą się za Gliwickim LOK-iem). W drodze na ów świeto snowboardzistów i czcicieli parapetu zauważyłem niesmiało popadywujący deszczyk, który systematycznie i coraz raźniej nakurwiał. Na miejscoweczce moim oczą ukazała sie grupka zapaleńców budujących najazdy na przeszkody. Wielką piąteczka dla Michała Kubicy za przywiezienie całej gamy przeszkód !!! Jako że wczoraj chuja pomogłem zabrałem się czemprędzej za sypanie najazdu na pierwszą chopeczkę mieszczącą sie na samej górze toru. Po paru próbach ostrego pokazu zawzięcia i snowboardowego pumpingu udało się ją zaliczyć.



Niestety ekipa zawiziętych wyznawców religii snowboardu postanowiła opuścić miejscówke z racji troski o swoje ubrania Burtona i Bilabong :P 100.000 tyś nieprzemakalności i odporności na wiatr nie pomogło, szkoda membrany na taki szit powiadali:D. Toteż postanowiłem sam rozkęcić ten melanż, tak też się dalej stało !!!. Po tym jak zostałem jedynym dosiadaczem pojazdu slizgającego na miejscówce, zaczęły napływać na nią tabuny lokalnych oraz przyjezdnych mieszkańców. Gorąco dopingowali każdy mój przejazd i mówili mi że "jesteś super, masz fajną deske, dodasz mnie na fejsbuka ?"czy też pytali o stan cywilny, który przypominam obecnie jest w stanie "rozkosznie skoplikowanego singielstwa". Impreza potrwała jeszcze dobrych pare chwil, po czym podziękowałem wszystkim fanom oraz fotografowi, który wytrwale w deszczu uwiecznił ten przepiękny okaz oddania i fanatyzmu w stosunku do takiego pięknego i jakże rozkosznego sportu jakim jest Snowboarding. Jeszcze raz dziekuję wszystkim, którzy przyszli i pokazali że Gliwice umiął polecieć na pełnej kurwie z dobrym JAM-em! WIELKI GRACJAN i do zobaczenia ponownie !!!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz