czwartek, 26 grudnia 2013

#świeta #tradycja #zjedz jeszcze pieroga, nie wstydz się :)


Czas weselenia się i uśmiechu, spotkań rodzinnych, obdarowywania się i składania wspaniałych życzeń. Niesamowita atmosfera w wiekszości przypruszona białym puchem z wypiekami i cudnymi dańmi na uginającym się od nich stole.
Naaaaaaaaaaaa bank, chuja prawda, okreś obzarstwa, życiowych pomyłek, nietrafonych prezentów okres ogólnego wkurwienia, jeszcze bardziej rozleniwionych okrągłych ludzi od 12 dań w swoich jelitach i problemach z perystaltyką. Czas walenia w gaz ze znajomymi z ktorymi nie widzieliśmy się od ostatnich świąt z bardziej bożonarodzeniową aurą niż obecne i wypełnianie tradycji, po co, w jakim celu ? bo inni tak robią, czas wypełniania spełecznej roli, ale czy ktoś się nad tym zastanowił prócz mnie ? jak nie to przynajmniej poczytacie co można wykminić jak się ma 95kg wagi, loczki, i na nazwisko Chmiel i imie Maciej zapraszam.
26 grudnia szczepana, rafała czy bugusława nie wiem, nie znam i się tym nie jaram więc nie mam potrzeby pamiętać.
 Wczoraj była gruba impreza w Fabryce, która upłyneła pod znakiem BOOOOOOOGGGGGIEEEEE
kto był ten wie, kto nie był to nie był :). Było epicko, wielka piąteczka dla Karola Aleksandra ( Byrksiena ) i Piotrka Dąbal-a za epicką imprezke :). Do sedna, wbiłem na impreze, przyjechałem autem, spotkałem pół Tomaszowa, z niektorymi szło jeszcze pogadać inni już lewitowali w świecie bani za 3zł, flaszki za 40 zeta, pytaja: "nie pijesz?" - nie pije, dziekuje, kocham życie :), a jutro snowboard. Konsekwetnie dzisiaj nie było z kim jechać, bo tu niektorzy jeszcze najebanie, tu niektorzy jeszcze spią, inni dalej jadą bić rekordy w zjedzonych pierogach lub leżą plackiem przed telewizorem dopełniając tradycji. A ja sobie wstałem rano morda kwadratowa od uśmiechu, wytańczony, spełniony, przywitało się ze mną piekne słoneczko, zjadłem sniadanko, spakowałem snowboard, pojechałem do Jacni, sam, bo zrozumialem, że ludzie nie przeżyją za mnie życia, nie zapłaca moich rachunków, dlatego wizja progresu po ubiegłorocznym ostatnim w moim zyciu złamaniu ( kostki ) doładowała mnie wybitnie. Pojechałem w Krasnobrodzie los zesłał mi znak w postaci drogówki :).

























"czemu panu sie tak spieszy ?" - na snowboard
" pił pan wczoraj w fabryce" - nie bo bez alkoholu tez mozna ostro nakurwiac na densflorze :)

Mysle sobie los zsyłając prezent opakowuje go w problem toteż dzisiaj progres poleciał jak siemasz. 

zaowocowało to tailmanualem to stanie na hendach :) to co w tym filmiku, ten pierwszy trik :)




Pojezdzilem, wrócilem do domu leze w wannie i przybijam sobie niezmiernie wysoką piątkę za to że:
1. Pierwszy raz w zyciu nie obżarłem się w świeta i nie chodziłem okrągły jak balon. 
2. Pojechałem sobie już 2 razy na deseczke, za co niezmiernie sobie dziekuje i Grochowi za pierwszy wyjazd :)
3.Ze mam kogos takiego dobrego jak ja :) przytulam mocno siebie i życze wszystkim żeby mieli w sobie takiego dobrego ziomka jak ja mam w sobie. 
Jezeli Cie wkurwił ten artykul to masz problem :), pij wiecej, ulegaj nakłonom rodzinny do wcisniecia jeszcze odrobiny pierogów:). Aczkolwiem pozdrawiam wszystkich ziomeczków i pozytywna Salso Ekipę :) gdyż w życiu liczy sie sama podróz na nie jej cel, " szaleństwem jest robić ciągle to samo i oczekiwać innych rezlutaltatów" oraz cos dla przmyślenia wiedza którą masz teraz doprowadziła cie tu gdzie jesteś teraz więc może czas wyjść z ciepłego kąta i zobaczyć czym jest świat i życie ? :) Pytanie dla ekipy snowboard-ski tl, stawiamy snowpark razem czy jak co roku bede slyszal na koniec sezonu, a moglem czesciej jezdzić ?:) bo mi zalezy na fajniej ekipie i sielskim klimacie a nie na dzwonieniu i proszeniu czy laskawie ktos sie wybierze, zreszta my ze slipczakiem dajemy sobie swietnie rade sami ale milo zawsze bedzie o kolejne pare osób. Pozdrawiam Cinka z siostrą :) Peace pozdro i wesołych mordeczki :) 




1 komentarz:

  1. Ja, człowieku, wiesz że jestem cały czas mocno za snowparkiem, rok temu było noo świetnie, długo będę wspominać, bo 2 tygodnie takich jazdek, skoków i fikołków to coś pięknego było. Bardzo możliwe że od połowy stycznia przez 3 tygodnie bede siedział w TLu i nie wyobrażam sobie nie spożytkować tego czasu na robienie progresu na desce :)

    OdpowiedzUsuń