Jesteśmy świeżo po pierwszej edycji Pucharu Polski, poziom rośnie w oczach, pierwszy raz w historii zawodnicy zaczynaja latac chopy, nie zsiadaja już z rowerów przy co trudniejszych skoczniach i przeprowadzając przez nie swoje bmx-y :P !! koniec z tym, zaczęła się era latania prostolików :) na pro-sekcji :P
Zawody obfitowały w sporą rzesze zawodników zakręconych na punkcie dwóch kółek, mniejszych lub też większych. Na starcie kategori Superstrzatów staneło 10 zawodników w tym najmłodszy Kajetan Świderski niespełna 5 letni zawodnik, od którego udało nam dostać się autograf, wielkie pozdrowienia dla kolegi, do zobaczenia na kolejnych zawodach !!!
Kategoria Bmx zawodników licencjonowanych obfitowała w 9 zawodników elity (7 + 2 juniorów) oraz 6 kobiet, których to rozstrzygnięcie szalenie mnie interesowało, bo wczesniejszych spięciach pomiędzy mistrzyniami :), jednakże w finalnym rozrachunku nikt nikogo nie zasztyletował, plasków ani obraz słownych również nie było, dlatego też wielki plusik dla Pań !! :) Kategorie Kobiet wygrala Agnieszka Gacek, wyprzedzając aktualną Mistrzynie Polski Natalie Mazur, trzecia lokata przypadła Paulinie Tuz, a tuż :) za podium uplasowała się Dominika Wałach, która to zakupiła nowy kozacki rowerek dający +5 do lansu oraz +10 do szybkosci :), ktory to ujezdzala dopiero po raz 2 w tym sezonie, Natalia Piwowarczyk postanowiła sprawdzić twardość, sprężystość gleby oraz amortyzacje jednej z przeszkód na 3 prostej, która to okazała się solidnie twarda, testy przeszła pozytywnie, życzę zdrówka koleżance. Ciekawie zapowiada się walka pań w tym sezonie, can't wait :).
Męskie rozstrzygnięcia ociekające testosteronem oraz cebulą spod pachy, opiewały w szalone wyścigi oraz parę solidnych rozwałek, na miano największego rozwałkowca zasługuje Tytus Dądela zaliczając pięknego dzwona na sekcji Pro-stolików, wygrywajac tym samym talon na przejazd karetką na sygnale, pozdrówki dla pozytywnego kolegi !!!!
Czasówka była dość nudna, jezdziliśmy, po niej nastał czas na eliminacje, sklad moich biegów opiewał w Karola Adamczyka z którym to w finale przyszło mi solidnie się namęczyć a o wyniku musiala zadecydowac stopklatka z filmiku kręconego przez Dominike Wałach :) przelew oczywiscie zrobiony wyjdzie w poniedzialek :). Finał opiewał w 7 zawodników, po eliminacjach z 9-wiątki odpadło 2, konkretnego przepisu nie znam ale tak zadecydowano, tak więc 7-demka.
Start był istną petardą w moim wykonaniu, do pierwszego zakętu wjeżdzałem jako 2gni, kręcac przez bande zachaczyłem korbą o podłoże i troche mnie to wyhamowało, dostałem jeszcze większej buzacji i dokręciłem przed serią prostolików, elegancko stłumione do 3 bandy jako 2gie i na ostatniej prostej scigałem się z Karolem, o mojej drugiej pozycji zadecydowało wypchniecie koła do przodu i filmik, 2 lub 3 osoby stojące na mecie nie potrafiły konkretnie powiedzieć jakie było rozstrzyginięcie, bywa :).
Buzacja po zawodach przeogromna, przed moja osoba 2 imprezy rangi Mistrzostw Polski, pierwszy raz rozgrywane na terytorium III Rzeczypospolitej, czyli znając życie jeszcze więcej problemów i zamotania :), już nie mogę się doczekać. Dzisiaj relax polecam "hotel transylwania" kozacka bajka.
niezła jazda ;>
OdpowiedzUsuńtrue story :)
OdpowiedzUsuń