sobota, 23 marca 2013

Wieczór kawalerski w wydaniu Slipczaka


W ubiegłą sobotę miałem wieczór kawalerski mojego braciszka. Każdy miał przygotować jakąś sympatyczną akcje, a że ja całe życie pedałuje to rozkminiłem małą sztuczkę :).



Wielkie dzięki za buzacje bani: Bocian, Elvis i za polew Tina :) mordeczki.

Dla wszystkich którzy planują pobawić się w sztuczki polecam pedały SPD zawsze mozna lepiej dokrecic przed chopa, ma się lepszą rotacje, a karbonowy widelec daje większą szybkość do obrotu i + 666 do szatanizmu i porycia w bani :D

Nie wszystkie wczesniejsze skoki poszły po mojej myśli a jeden z nich przyczynił się do mojego fioletowego uda :).




Flip prosta sprawa przy najezdzie walisz głową jak przy szybkim piciu wódy, a gąbeczki pomogąc ci nie obić japy. Pozdrówki dla burn dirtpark.org

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz