piątek, 10 czerwca 2011

LEOGANG PŚ 4x dej łan end tu








Slipczak na PUCHARZE ŚWIATA w LEOGANGU AUSTRIA slicznie tu :D


Pierwszy po dlugiej przerwie grubszy wyjazd zagramaniczny. Ostatnia impreza po MŚ Val di Sole 2008 i ME Aidovscinie 2009, nastał czas na Puchar Świata 4x w Leogangu ( AUSTRIA ). Mamy już piątek czas eliminacji czasowych, na liście zapisanych jest 90 zawodników z czego prawdopodobnie do finału awansować będzie 64 z najlepszymi czasami czyli spinanie pośladów i ogień z korb :D. Wczorajszy dzień po długiej nudnej podróży był bardzo sympatyczny o 16 treningi na torze, oblatanie sporej czesci toru wraz z najcudowniejszą prostą po jakiej miałem szaloną radość pokorbiać, długa, szybka, z wielkim stepupem na mostek oraz długimi kosmicznymi chopami, egzotyczna, miód malina , love x 1000 !. 

Posmigaliśmy  dość długo, zaobserowawałem ciekawostke, zamiast jeździć większość riderów wbijałą na miejsce z którego miala jeździć i patrzyła co robią inni, ja również dałem ponieść się tej modzie, ale ogarnąłem się i pokozaczyłem moim ogórkowatym stylem :D. Udzielałem nawet wywiadu do kamerki, moim urozmaiconym i wszechstronnym angielskiem powiedziałem takie pierdoły, gdzie po ich wypowiedzeniu, sam zastanawiałem się o co mi mogło chodzić J

Wieczorkiem wyszliśmy nad strumyczek zkonsumowaliśmy niewielką ilość alkoholu etylowego i udaliśmy się na spoczynek, córka właścicielki wyłączyła wi-fi na noc za co prawie nie doszło do linczu :D, trzeba będzie się przejść zaraz do niej bo jest 10.26 a ona jeszcze nie włączyła nam neta, nie łądnie HAIDI !!!! jak to czytasz go ogarnij się ! :P Obecnie śniadanie chłopaki poszli po jajeca, będzie jajeczniczka, po cateringu ogarniamy wypad pojeździmy po traskach a o 16 trening i 18.30 eliminacje czasowe !!! . PEŁEN OUGIEŃ !!! epa. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz